Płynność finansowa to zdolność do terminowego wywiązywania się ze spłaty zobowiązań (np. związanych z zapłatą kontrahentom za produkty i usługi, wypłatą wynagrodzeń, itp.). Zachowanie płynności pozwala każdemu przedsiębiorcy realizować cele biznesowe, dbać o pracowników, poszukiwać nowych rozwiązań marketingowych, udoskonalać produkty, poszerzać ofertę. W takich okolicznościach firma rozwija się prawidłowo. Zawsze jednak istnieje prawdopodobieństwo, że pojawią się nierzetelni kontrahenci, którzy nie będą chcieli uiścić zapłaty. Wówczas funkcjonowanie przedsiębiorstwa może zostać zachwiane. I o ile w przypadku duzych firm problemy z dłużnikami nie oznaczają wielkich tarapatów finansowych, to w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw może to spowodować poważne kłopoty. Radzenie sobie z dłużnikami to smutne realia prowadzenia biznesu w polskich warunkach. Wg. danych dłużnicy, którzy prowadzą swoje działalności, zalegają innym firmom w sumie około 14 mld złotych. Ich właściciele zmuszeni są stosować różne zabiegi, aby przetrwać trudną sytuację, poprzez np. podnoszenie cen towarów czy ograniczanie środków na inwestycje. Dłużnicy natomiast posługują się sprawdzonymi metodami odłożenia terminu spłaty. Dlatego też bardzo często wyegzekwowanie należności jest bardzo żmudnym procesem.
1. Trudna sytuacja życiowa.
Wielu dłużników stara się przekonać wierzyciela, że problem z uregulowaniem płatności jest tylko chwilowy i wynika z przeciwności losu. Wg nich takie usprawiedliwienie jak kryzys w firmie, problemy osobiste czy utrata stałego dochodu każdy powinien zrozumieć. Uważają, że osoba, której winni są pieniądze musi „pójść im na rękę” skoro znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej.
2. Unikanie odpowiedzialności.
Niektórzy dłużnicy szukają winy w innych i nie przyjmują jej na siebie. Gdy wierzyciel upomina się o dług nagle okazuje się, że zawiodła osoba, która odpowiada za przelewy w firmie, system bankowy nie zadziałał prawidłowo, faktura nie została dostarczona. Duża część z dłużników to właśnie ludzie z takim podejściem do sprawy.
3. Podany termin zapłaty nie jest wiążący.
Dla niektórych dłużników podany na fakturze termin zapłaty za dostarczony produkt/usługę jest jedynie wskazówką, orientacyjnym terminem a nie ostateczną datą. W związku z tym są bardzo zaskoczeni, gdy wierzyciel upomina się o swoje pieniądze, bo nie rozumieją z czego wynika zniecierpliwienie.
4. Inni też tak postępują.
W momencie opóźniania zapłaty dłużnik nie poczuwa się do winy, ponieważ wg niego inni przedsiębiorcy też tak robią. A skoro „wszyscy tak robią” to istnieje społeczne przyzwolenie na opóźnienia w płatnościach – tak sądzi znaczna grupa dłużników. Uważają, że jest to argument zdecydowanie przemawiający na ich korzyść. Ale oczywiście fakt, że „wszyscy tak robią” nie usprawiedliwia dłużnika.
5. Oczekiwanie na pieniądze od swoich dłużników.
Aby uniknąć odpowiedzialności dłużnicy tłumaczą się tym, iż też czekają na pieniądze od swoich dłużników. Jeżeli sami nie możemy nakłonić takiego dłużnika do oddania pieniędzy, warto poszukać firmy, która oferuje usługi windykacyjne. W momencie, gdy sprawy przyjmują bardziej oficjalny charakter, wiele osób przestaje grać na zwłokę i wywiązuje się ze swojego zobowiązania.
6. Wymyślanie kłamstw.
Powszechnie spotykanym typem dłużników są osoby, które umiejętnie grają na czas i nieustannie wymyślają dziwne historie, które rzekomo są przyczyną braku płatności. Tacy dłużnicy doskonale wiedzą, że w najbliższym czasie nie będą dysponowali środkami na zapłatę, jednak zamiast starać się rozwiązać sytuację polubownie, po prostu kłamią. Niejednokrotnie obiecują, że za chwilę dokonają przelewu, który jednak nigdy nie dociera…
7. Zapomniałem.
„Zapominalscy” to równie popularny typ dłużników w Polsce. Nie wykazują oni niechęci do spłaty zobowiązania, a wręcz przeciwnie, mają szczerą ochotę uregulować dług, ale cały czas po prostu zapominają. Gdy upominamy się o należność, ochoczo zabierają się do przelania pieniędzy, ale akurat coś nagle przeszkadza. I jak można się domyśleć później znów zapominają…
W momencie, gdy kończy się nasza cierpliwość lub nie mamy już ochoty, aby dłużnik manipulował naszymi uczuciami i po prostu nie chce nam się dłużej samodzielnie zabiegać o zwrot długu, warto skontaktować się z firmą windykacyjną.