Co nowa rzeczywistość oznacza dla pracowników, pracodawców, a co dla organów spółek? Jakie działania ochronne należy podjąć, by ocalić i kontynuować biznes? Jak poruszać się w nieustannie zmieniającej się rzeczywistości prawnej? To pytania, które w obecnej sytuacji zadaje sobie praktycznie każdy przedsiębiorca.
W obliczu nagłej fali zmian dotyczących właściwie każdej dziedziny życia, wielu przedsiębiorców może mieć trudności z odnalezieniem się w tej „nowej normalności”. Z wszechotaczającego szumu informacyjnego warto odsiać informacje, które w istotny sposób mogą wesprzeć prowadzenie biznesu w tych niecodziennych okolicznościach. Pomaga z tym spojrzenie na przedsiębiorstwo z szerszej perspektywy - nie tylko z punktu widzenia przepisów i zasad, ale też z perspektywy pracownika, pracodawcy i ludzkich emocji.
Umowy i relacje biznesowe
W związku z obecną sytuacją wiele firm doświadcza lub wkrótce doświadczy sytuacji, w której wykonanie zobowiązań kontraktowych stanie się bardzo trudne lub nawet niemożliwe. Należy wówczas zastanowić się nad zastosowaniem rozwiązań już teraz dostępnych na gruncie obowiązujących przepisów prawa, które może podjąć
Jak poradzą sobie przedsiębiorcy w dobie nadchodzącego kryzysu?
Jakie działania ochronne należy podjąć, by ocalić i kontynuować biznes? Jak poruszać się w nieustannie zmieniającej się rzeczywistości prawnej?
Standardowym postanowieniem powszechnie włączanym do różnego rodzaju umów jest klauzula siły wyższej. Istotą tego zapisu jest zastrzeżenie, że strona nie odpowiada za niewykonanie bądź nienależyte wykonanie umowy, które zostało spowodowane działaniem siły wyższej lub w inny sposób ogranicza jej odpowiedzialność kontraktową w tym zakresie. Stan epidemii wywołuje szereg daleko idących, bezpośrednich konsekwencji prawnych, lecz równocześnie w istotny sposób wzmacnia legitymację do powołania się na zawartą w umowie klauzulę siły wyższej. Co prawda siła wyższa jest pojęciem używanym na gruncie polskiego prawa, lecz nie ma ogólnego przepisu w Kodeksie cywilnym, który przewidywałby ograniczenie odpowiedzialności umownej z uwagi na działanie siły wyższej. Należy przy tym pamiętać, że odpowiedzialność kontraktowa oparta jest na zasadzie domniemania winy, a ciężar udowodnienia, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem siły wyższej, spoczywa na stronie niewykonującej zobowiązania.
W sytuacji, gdy w umowie nie ma klauzuli siły wyższej, należałoby się̨ zastanowić nad alternatywnymi instrumentami, w tym nad tzw. klauzulą rebus sic stantibus z art. 3571 Kodeksu cywilnego. Przepis ten pozwala na zmianę sposobu wykonania świadczenia, jego wysokości lub nawet na rozwiązanie umowy, jeśli spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy.
Kolejnym etapem może być podjęcie przez strony, w dobrej wierze, negocjacji w celu odpowiedniej zmiany stosunku umownego. Ostatecznie w razie przedłużającego się działania siły wyższej (np. dłużej niż 90 dni), każdej ze stron może przysługiwać, zgodnie z umową, prawo do jednostronnego rozwiązania umowy. Rozpoczęcie rozmów na wczesnym etapie działania siły wyższej może ograniczyć rozmiar ewentualnych szkód, a być może także zwiększyć szansę na utrzymanie relacji kontraktowej.