Po niewielkiej kolizji zgłosiła się do nas Klientka. Po wnikliwej analizie wystąpiliśmy w jej imieniu do Ergo Hestia o wypłatę zadośćuczynienia. W odpowiedzi otrzymaliśmy decyzję na kwotę 2 tys. zł. oraz propozycję zawarcia ugody na łącznym poziomie 3,5 tys. zł. Klientka była wyraźnie nieusatysfakcjonowana takim zakończeniem sprawy. Został więc przygotowany pozew sądowy. Gdy czekaliśmy na wyznaczenie terminu rozprawy sądowej, prowadziliśmy negocjacje z ubezpieczycielem. Ostatecznie na pierwszym wyznaczonym terminie w sądzie, na którym Klientka nie musiała być obecna, została zawarta ugoda przedsądowa. W sumie wywalczyliśmy dla naszej Klientki zadośćuczynienie w wysokości 10 tys. zł.
Niejednokrotnie Klienci obawiają się kierowania sprawy o odszkodowanie do sądu – a jak pokazuje powyższy przypadek często, nawet przy znikomych urazach powypadkowych, może to być bardzo korzystne dla Poszkodowanego.