Zadzwoń teraz
phone_in_talk
call
  • Facebooku
  • LinkedIn
  • Twitter
  • YouTube
 
Windykacja

Blog

oraz nasze publikacje

Historie naszych Klientów cz.1

Pan Krzysztof prowadzi działalność gospodarczą od wielu lat. Zajmuje się produkcją konstrukcji stalowych, hal, pomostów. Do jego głównych odbiorców należą duże firmy, a jednorazowe zlecenia sięgają kwot powyżej 100 tys. złotych. Zdarzają się jednak klienci, którzy zamawiają towar lub usługę w znacznie niższych wartościach. Firma Pana Krzysztofa wykonała dla swojego klienta schody z krat wraz z usługą montażu. Faktura została wystawiona z terminem płatności 90 dni, co w tej branży jest normą. Po upływie terminu płatności, w zasadzie po 30 dniach od daty wymagalności zapłaty faktury VAT przedsiębiorca wykonał telefon do swojego klienta z pytaniem, kiedy zamierza uregulować fakturę. Usłyszał, że za dwa tygodnie. Ok, pomyślał Pan Krzysztof i zgodził się na taką propozycję.

14 dni upłynęło szybko, a przelewu jak nie było tak i nie ma. No cóż, kolejny telefon, tym razem klient, pewnie po konsultacji z jakimś „dobrym znajomym”, stwierdził, że nie wie, czy zapłaci, bo te schody jednak po pierwsze były za drogie, a po drugie są źle zainstalowane. Pan Krzysztof, będąc bardzo zapracowanym człowiekiem, zostawił ten temat „na później”, może sam się rozwiąże i klient jednak zapłaci. Kolejne miesiące pokazały, że był w błędzie. Dłużnik przestał już odbierać telefony, a wezwanie do zapłaty wysłane przez naszego bohatera z pewnością wylądowały w koszu na śmieci lub w niszczarce na dokumenty. Skoro od daty wykonania usługi minęło już ponad 6 miesięcy, to dłużnik poczuł się pewnie i pomyślał, że chyba jednak nie zapłaci w ogóle. Mniej więcej po 12 miesiącach i po kolejnych wezwaniach do zapłaty i próbach dodzwonienia się do swojego kontrahenta, Pan Krzysztof zdecydował się wreszcie oddać sprawę do windykacji.

Wiedział, że dług może się w końcu przedawnić. Nasza firma wysłała do dłużnika przedsiębiorcy Ostateczne Przedsądowe Wezwanie Do Zapłaty, z terminem 3 dni na uregulowanie wierzytelności lub podjęcie rozmów, w celu zawarcia ewentualnego porozumienia i rozłożenia długu na raty. Dłużnik odebrał wezwanie za pierwszym razem, niestety nie odebrał już od nas telefonu, ani nie próbował kontaktować się z nami w żaden sposób. Następnego dnia złożyliśmy pozew o zapłatę do sądu. Wyroki w sprawach o zapłatę w siedleckim Sądzie Gospodarczym zapadają bardzo szybko i w niecałe trzy tygodnie mieliśmy wyrok w trybie upominawczym. Pomimo że dłużnik miał 14 dni na złożenie ewentualnego sprzeciwu, nie zrobił tego, zrobił natomiast przelew. W związku z tym, iż wartość przedmiotu sporu był powyżej 10 tys. zł, dług został powiększony o koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2400 zł, i inne koszty związane z procesem w kwocie 117 zł. Widocznie „dobry znajomy” naszego dłużnika uświadomił mu, że żarty się jednak skończyły i kolejnym krokiem najprawdopodobniej będzie egzekucja komornicza, co wiązałoby się z kolejnymi kosztami, powiększającymi zobowiązanie dłużnika. Proces sądowy przebiegł bardzo sprawnie, między innymi dlatego, że Pan Krzysztof nie posiadał wszystkich dokumentów świadczących o wykonaniu usługi, protokół odbioru, umowa na wykonanie usługi, faktura. Wszystkie te dokumenty były podpisane przez obie strony, dzięki temu ewentualne odwołanie się dłużnika miałoby małe szanse na powodzenie.

PAMIĘTAJ! Zawsze zawieraj umowy na piśmie i, mimo że żyjemy w XXI wieku, to zawsze proś kontrahentów o podpisywanie faktur, które im wystawiasz, w sądzie może to mieć znaczenie.

Kolejne wpisy

08-110 Siedlce
ul. Kazimierzowska 122

local_phone25 644 00 20emailbiuro@mk-finanse.pl
Korzystając z naszej przeglądarki wyrażają Państwo zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Używamy ich do celów statystycznych. W programie służącym do obsługi stron internetowych można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Rozumiem