Zadzwoń teraz
phone_in_talk
call
  • Facebooku
  • LinkedIn
  • Twitter
  • YouTube
 
Windykacja

Blog

oraz nasze publikacje

Zaległe płatności to problem zarówno dłużnika, jak i wierzyciela.

Nigdy nie powinniśmy się łudzić, że nierzetelny kontrahent sam ureguluje swoje długi. Po dwóch miesiącach od upływu terminu płatności prawdopodobieństwo, że dłużnik nie ureguluje płatności, wynosi około 50%, po sześciu miesiącach – jest to już prawie 80%.

Zaległa wierzytelność spędza sen z powiek zarówno dłużnikom, jak i wierzycielom. Wielu z nas mogłoby sądzić, że przekroczenie terminu płatności to problemem głównie dla osoby zalegającej ze spłatą. Jednak  w naszych polskich warunkach jest to również przysłowiowy kamień u szyi dla wierzyciela. Zwłaszcza gdy jest nim przedsiębiorca.

Skąd te problemy?

Taka sytuacja może wynikać m.in. z przepisów. Po pierwsze niejednokrotnie utrudniają one skuteczne dochodzenie należności, a po drugie w żaden sposób nie chronią poszkodowanych wierzycieli, którzy z powodu opieszałości kontrahentów nie mają środków, aby spłacać własne zobowiązania. Przysłowiowe koło się zamyka. Sytuacja przedsiębiorcy pogarsza się, a w pesymistycznym scenariuszu może dojść nawet do utraty płynności finansowej.

Co więc robić, gdy termin płatności już minął, a pieniędzy wciąż nie ma?

Przede wszystkim musimy pokazać dłużnikowi, że bardzo zależy nam na naszych pieniądzach, że jest to dla nas sprawa priorytetowa i że na pewno nie odpuścimy. Oczywiście nie chodzi tu o próbę zastraszenia czy wywierania nadmiernej presji, ale o okazanie troski i zainteresowania własnym biznesem i zdeterminowania w wyegzekwowaniu tego, co nam się przecież należy. To oczywiste, że dłużnik, który zalega z płatnościami, wielu wierzycielom w pierwszej kolejności będzie starał się zaspokoić roszczenia tych, którzy mówią lub piszą mu o tym z największym zaangażowaniem, czyli po prostu potrafili ustawić się na początku kolejki.

Duże znaczenie ma również czas, który zawsze działa na niekorzyść wierzyciela. Niestety, ale znaczna część polskich przedsiębiorców zbyt długo zwleka z rozpoczęciem procesu windykacji. Nie powinniśmy się łudzić, że nierzetelny kontrahent sam ureguluje swoje długi. Po dwóch miesiącach od upływu terminu płatności prawdopodobieństwo, że dłużnik nie ureguluje płatności, wynosi około 50 %. Po sześciu miesiącach – jest to już prawie 80%.

Nawet dobrze prosperująca firma powinna być przygotowana na zagrożenia, które mogą przyczynić się do powstania zatorów płatniczych. Jeśli jednak nie działania prewencyjne nie zostały podjęte we właściwym i pojawiły się zatory finansowe, warto jak najszybciej podjąć działania windykacyjne we współpracy z wyspecjalizowaną w tym zakresie firmą, która na pewno zrobi to szybko, skutecznie i profesjonalnie.

Kolejne wpisy

08-110 Siedlce
ul. Kazimierzowska 122

local_phone25 644 00 20emailbiuro@mk-finanse.pl
Korzystając z naszej przeglądarki wyrażają Państwo zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Używamy ich do celów statystycznych. W programie służącym do obsługi stron internetowych można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Rozumiem