W sytuacji, gdy ubezpieczonemu nie będzie dane doczekać emerytury wówczas środki gromadzone w OFE, jak i te trafiające na subkonto w ZUS przechodzą na jego najbliższych, wg pewnego schematu:
1. Połowa z nich zasila konto emerytalne współmałżonka lub jeśli go nie ma to osoby uposażonej, lub spadkobierców. Zawierając umowę ubezpieczenia, wskazujemy osoby uposażone, czyli tych, którym w przypadku naszej śmierci, będą należały się pieniądze. Nie jest to jednak obowiązek, jeśli takie osoby nie zostaną wyznaczone wówczas zgromadzone pieniądze, będą przeznaczone dla spadkobierców.
2. Druga połowa powinna zostać przekazana przelewem bankowym uposażonym / spadkobiercom.
Niewiele osób wie, że środki z OFE i z subkonta ZUS podlegają dziedziczeniu. Uprawnieni często mają problem z ustaleniem, czy zmarły należał do jakiegokolwiek funduszu emerytalnego. Zdarza się, że nie mogą odnaleźć żadnych dokumentów, więc rezygnują z ubiegania się o należne środki. Bliskich zmarłego przerażają także formalności lub nie mają pewności, czy wysokość odłożonych pieniędzy jest warta tylu procedur.
Towarzystwa ubezpieczeniowe i ZUS nie mają obowiązku informowania osób uposażonych o możliwości uzyskania środków z rachunku zmarłego członka funduszu. Powody są oczywiste, jeśli po te pieniądze nie upomną się bliscy, wówczas zostaną one w OFE i ZUS. Tak więc rozpoczęcie całego procesu uzyskania owych pieniędzy leży po stronie rodziny i bliskich zmarłego. Warto walczyć o pieniądze, które zgodnie z prawem należą się nam.