Nie daj się nabrać na niskie odszkodowanie. Ugoda nie jest obowiązkowa!
Osoby poszkodowane w wypadkach dążą do uzyskania jak najwyższych świadczeń odszkodowawczych. Niestety nadmierny pośpiech i brak umiejętności wyceny własnej szkody niejednokrotnie skutkuje zawarciem niekorzystnej ugody z towarzystwem ubezpieczeniowym. Ubezpieczyciele są świadomi, że Poszkodowanym zależy na szybkim uzyskaniu środków finansowych. Jest to naturalne zachowanie, gdy w grę wchodzi szybki powrót do zdrowia, nie chcemy oszczędzać na leczeniu. Dlatego zakład ubezpieczeniowy dąży do szybkiego zawarcia ugody. Należy jednak pamiętać, że podpisanie jej zamknie nam drogę dochodzenia jakichkolwiek świadczeń w przyszłości. Bardzo często zaproponowana w ugodzie kwota jest rażąco niska i nie rekompensuje doznanego uszczerbku.
Radca prawny z siedleckiej firmy MK-Finanse podkreśla, że przyjmowanie pierwszej propozycji ubezpieczyciela jest błędnym działaniem. Zanim podpiszemy jakikolwiek dokument, należy upewnić się, że zaproponowana suma uwzględnia rozmiar szkody, obrażenia ciała, koszty poniesione na leczenie, rehabilitację, a także utracony dochód.
Pracownik firmy MK-Finanse informuje, iż w ostatnim czasie nagminnie dochodzi do sytuacji, z których jednoznacznie wynika, że Poszkodowani są wprowadzani w błąd w kwestii ugód. Dotyczy to głównie szkód w pojazdach. Warto podkreślić, że zawarcie ugody z ubezpieczycielem nie jest obowiązkowe. Należy mieć świadomość, że jeśli nawet nie podpiszemy ugody, ubezpieczyciel zobowiązany jest do wypłaty odszkodowania. Dlatego nie trzeba się śpieszyć z podjęciem decyzji, a warto rozpocząć rzetelne negocjacje. Nie mając doświadczenia w tego typu rozmowach, korzystnie jest zlecić ich prowadzenie profesjonalnej firmie odszkodowawczej. Doświadczony pełnomocnik może uzyskać zdecydowanie wyższe świadczenia niż osoba bez odpowiednich umiejętności i znajomości orzecznictwa sądowego.